Świetne przejazdy Polaków w pierwszym dniu PŚ w Krakowie!
Na ten moment wiadomo, że w sierpniu tego roku w Krakowie czekają nas dwie wielkie imprezy – najpierw mistrzostwa Europy młodzieżowców i juniorów (15-18 sierpnia), a kilka dni później mistrzostwa świata mastersów (24-25 sierpnia).To jest jedna z fajniejszych imprez w całym cyklu PŚ. Kraków wiele razy potwierdził, że jest gotów i zasługuję na organizację takich wydarzeń. Myślę, że kolejne imprezy wielkiej rangi również będą tutaj gościć – przewiduje Bogusław Popiela, wiceprezes Polskiego Związku Kajakowego
ds. slalomu kajakowego i kayak crossu.
Dla polskiej reprezentacji, która niedawno w Pradze zakończyła krajowe, wewnętrzne kwalifikacje olimpijskie, start w Krakowie to doskonała okazja nie tylko na zaprezentowanie się przed własną publicznością, ale i ostatnie testy przed najważniejszymi zawodami sezonu. Przypomnijmy, że prawo startu na igrzyskach we Francji wywalczyli Klaudia Zwolińska, Mateusz Polaczyk i Grzegorz Hedwig.
Ostatni PŚ w Pradze wieńczył walkę o nominacje olimpijskie. To był wymagający czas zarówno dla zawodników, jak i dla sztabu i wszystkich osób związanych ze slalomem. W Krakowie przychodzi moment wyczyszczenia głów, ale to też moment na rozpoczęcie ciężkiej pracy przed igrzyskami. Nie lubię pompowania balonika, dla mnie liczy się to, żeby zawodnicy, dopływając do mety, mieli świadomość, że zrobili wszystko, co mogli, i te przejazdy były na miarę ich możliwości. A możliwości mają takie, że naprawdę potrafią sięgać wysoko. Stać nas na medale, co pokazaliśmy w Lublanie i Pradze. Postaramy się dać kibicom wiele radości – zapewniał Jakub Chojnowski, trener główny reprezentacji Polski w slalomie kajakowym i kayak crossie.
W gronie uczestników tegorocznego PŚ w Krakowie nie zabrakło największych nazwisk torów slalomowych jak m.in. mistrzyni igrzysk z Tokio, Australijka Jessica Fox. Multimedalistka olimpijska z Antypodów – tak jak wiele innych kajakarek z elity – zaliczyła bezbłędny, czwartkowy przejazd eliminacyjny i z drugim wynikiem (wygrała Słowaczka Eliska Mintalova) zapewniła sobie udział w piątkowych półfinałach. W konkurencji K-1 kobiet interesowały nas najbardziej występy Polek, a zwłaszcza Klaudii Zwolińskiej. Liderka polskiej reprezentacji wspieranej przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A., która od lat należy do ścisłej światowej czołówki, w świetnym stylu rozpoczęła sezon od dwóch medali mistrzostw Europy w słoweńskiej Lublanie. W czwartek Zwolińska – podobnie jak jej najgroźniejsze rywalki – bez większych problemów pokonała trasę eliminacji na Kolnej, awansując z szóstym rezultatem.
To bardzo fajne uczucie wystartować w Krakowie, bo to nasz taki drugi dom i na dodatek to ostatni przystanek przed igrzyskami. Jest dość zimno jak na tę porę roku, co dla nas, kajakarzy, jest problematyczne. W samym przyjeździe nie ustrzegłam się błędów, myślałam, że będą one bardziej znaczące, ale dalej jest to ścisła czołówka – komentowała Zwolińska.
Do piątkowych półfinałów PŚ w Krakowie w K-1 awansowali też inni nasi slalomiści. Rzutem na taśmę z pierwszego tury eliminacji przeszła Dominika Brzeska. Drużynowa medalistka seniorskich MŚ i ME 2022 mimo dotknięcia czwartej bramki i dwóch punktów karnych zanotowała dwudziesty wynik i zameldowała się w dalszej grze o medale. U mężczyzn na wysokim, siódmym miejscu w pierwszej turze eliminacji uplasował się Dariusz Popiela. W czołowej dziesiątce znalazł się jeszcze jeden Polak. Dziewiąte miejsce zajął Jakub Brzeziński. Kwalifikacje wygrał mistrz świata, Brytyjczyk Joseph Clarke. Partnerami Polskiego Związku Kajakowego są Lotto i Suzuki Motor Poland.
Ostatnio, na różnych zawodach mieliśmy pecha z warunkami i fajnie, że pogoda tym razem nie zamieszała i wszystko rozegrało się zgodnie z planem. Nadzieje zawsze są duże. Bardzo lubię pływać w Krakowie, nie mam jeszcze tutaj tak udanego PŚ, jakbym chciał się zaprezentować, więc będę szukał okazji, żeby „odpalić” na maksa. Kwalifikacje pokazały, że stać mnie na walkę o TOP 10, a tam, w finale wszystko jest możliwe – mówił po starcie Popiela.
Do półfinału awansował również trzeci z polskich kajakarzy, czyli Michał Pasiut. Zawodnik AZS AWF Kraków był dwudziesty.
Nie ustrzegłem się delikatnych błędów, ale pozytywnie oceniam swój przejazd. Zawsze jest miło wrócić na tor, gdzie trenuje się od najmłodszych lat i na którym zjadło się zęby. Po udanych IE 2023 cieszę się, że PŚ znów zawitał do Krakowa – nie ukrywał 32-latek.
W piątek kolejny dzień emocji związanych z PŚ w Krakowie. Przed południem zostaną rozegrane kwalifikacje kanadyjkarzy (Zwolińska, Aleksandra Stach, Grzegorz Hedwig, Michał Wiercioch), a popołudniu, od godziny 14:00 czekają nas półfinały i finały kajakarzy.